27. Ogólnopolska Pielgrzymka Sportowców

27. Ogólnopolska Pielgrzymka Sportowców

7. Ogólnopolska Pielgrzymka Sportowców w sobotę, 10 czerwca zgromadziła na Jasnej Górze kilkuset sportowców, trenerów, działaczy, dzieci i młodzież oraz przedstawicieli parafialnych klubów sportowych. Hasłem pielgrzymki były słowa: „O Matko Boża, wspieraj ludzi sportu w ich codziennym dążeniu do sukcesu”.

„Na pielgrzymce jest młody kwiat sportu, dzieci, młodzież z różnych klubów sportowych. To cieszy - mówi ks. Tomasz Kośny , wiceprezes Katolickiego Stowarzyszenia Sportowego i kapelan Klubu Parafialnego z Przyrowa - Przyjeżdżają razem z instruktorami, z trenerami, z wychowawcami, z rodzicami i widzą, jak olimpijczycy modlą się, przyjmują Komunię św., dają świadectwo swojej wiary. To buduje także na przyszłość. Ci młodzi sportowcy uzyskują u nich te wzorce do naśladowania. Sportowcy dzielą się swoimi sukcesami, niektórzy tutaj na Jasnej Górze składają swoje wota, medale, jak choćby bokser, olimpijczyk Marian Kasprzyk, złożył tutaj swój medal olimpijski”.

„Sportowcy, którzy są na świeczniku są wzorcami - podkreśla także ks. Mirosław Mikulski - Nie jest obojętne Kościołowi, jaki oni mają etos, dlatego chcemy ich ureligijniać, chcemy tutaj gromadzić, modlić się, mówić do nich, rozważać, podpowiadać, dawać świadectwa, żeby stawali się lepszymi. Dawniej na pielgrzymce więcej było czynnych sportowców, dzisiaj akcent przesunął się na dzieci i młodzież z Parafialnych Klubów Sportowych. To też jest bardzo dobre, bo te dzieciaki widzą tych starszych, a jednocześnie sami tutaj uczą się przyjeżdżać i modlić się”.

„Najwięcej z dziedzin sportu jest tu bokserów, jest mistrz olimpijski Marian Kasprzyk, są mistrzowie Europy, Polski - podkreśla ks. Mikulski - Ale ja mówię o boksie amatorskim, proszę nigdy nie mylić z boksem zawodowym, który jest dzisiaj lansowany w telewizji, ja z tym nie mam nic wspólnego. Gdy mówię o boksie, to mam na myśli boks amatorski, olimpijski, który jest szlachetną sztuką samoobrony”.

Ks. Stanisław Kuć w czasach studenckich na Akademii Teologii Katolickiej był bokserem. „W 1964 roku, gdy nasi mistrzowie olimpijscy zdobywali w Tokio złote medale, ja zdobyłem złoty medal Federacji Kolejarz. Nie była to najsilniejsza federacja, ale złoty medal zdobyłem w Szczecinie i jestem dumny z tego, że będąc księdzem, mam taką przeszłość sportową. Byłem również dwukrotnie mistrzem Warszawy” - wspomina ks. Kuć.

„Spoglądając w oblicze Matki widzimy to zatroskanie świata sportu - zwraca uwagę ks. Tomasz Kośny - Świat sportu choruje, są różne niepowodzenia w sporcie jak doping, okłamywanie, i to w młodym wieku, dlatego też modlimy się, aby w sporcie był duch fair play, aby zwyciężać własnymi siłami, wypracowanymi na mozolnych treningach, na wyrzeczeniach. To przynosi sukces, który najlepiej jest ceniony”.

Mszy św. odprawionej o godz. 12.00 w bazylice przewodniczył ks. prał. Mirosław Mikulski.

„Dziękujemy wam za wasze świadectwo wiary - mówił witając pielgrzymów o. Krystian Gwioździk , podprzeor Jasnej Góry - Za znak krzyża i modlitwy przed zawodami i w czasie ich trwania. Bądźcie dobrymi ludźmi, ludźmi wiary, Polska liczy na was”.

„Gromadzimy się tutaj, w tym Sanktuarium Maryjnym, przed Jej Cudownym Obrazem, by spojrzeć w Jej oczy, poważne, przenikliwe i smutne, bo nasz sport staje się smutnym - mówił na początku Mszy św. ks. Mirosław Mikulski - Tyle nienawiści podsycanej przez jednych przeciw drugim, tyle przemocy i agresji na stadionach, w pociągach - grozy, tyle dopingu, kupczenia wynikami, tyle gry o pieniądze, a przecież nie cały sport jest taki. Chcemy się pokazać Matce Bożej i powiedzieć Jej, że chcemy ratować sport w Polsce poprzez dobrych ludzi”.

W homilii ks. Mikulski przypomniał, że od pierwszej pielgrzymki minęło 27 lat. „Jesteście tu dzieci i ci starsi, którzy potracili zdrowie, bo wtedy przecież sportowcy nie byli otaczani taką troskliwą opieką zdrowotną jak dzisiaj. Oni tu przyjeżdżają, są wśród was, oni są sterani życiem, wy młodzi nie pamiętacie, jak się nimi Polska zachwycała. Oni przyjeżdżają do swojej Matki, by popatrzeć Jej w oczy, w smutną twarz, żeby im Matka Boża powiedziała, co mają utrzymać, w czym się zmienić, co porzucić”.

„Sport nie może być celem twojego życia - mówił do młodzieży ks. Mikulski - Bo sport to kilka, czy kilkanaście lat. A co potem? Sport może być fragmentem twojego życia, na pewno pięknym, ale do pewnego czasu, bo przecież ty masz cel życia, a celem jest niebo”.

Na zakończenie Mszy św. ks. Mirosław Mikulski dokonał Aktu Zawierzenia Polskiego Sportu Maryi i podziękował uczestnikom pielgrzymki za obecność.

W pielgrzymce uczestniczyli m.in. narciarze i działacze Uczniowskiego Klubu Sportowego Rawa Siedlce oraz Polskiego Związku Narciarskiego, którzy dziś dotarli na Jasną Górę w czterodniowej pielgrzymce na nartorolkach, pokonując 365 km.

o. Stanisław Tomoń

Ostatnia galeria

Obejrzyj fotogalerię

Rozważanie na kwiecień

Przykazanie miłości nie jest nakazem, ale zaproszeniem

Jeśli miłość Boga zapuściła w człowieku głębokie korzenie, to jest on w stanie kochać nawet tych, którzy na to nie zasługują, tak jak to właśnie czyni Bóg względem nas..Ojciec i matka nie kochają swoich dzieci tylko wtedy, gdy na to zasługują: kochają je zawsze, chociaż oczywiście dają im do zrozumienia, kiedy popełniają błędy. Uczymy się od Boga, aby zawsze chcieć tylko i jedynie dobra a nigdy zła. Uczymy się patrzeć na drugiego nie tylko naszymi oczyma, ale także spojrzeniem Boga, które jest spojrzeniem Jezusa Chrystusa. Jest to spojrzenie, który pochodzi z serca i nie zatrzymuje się na tym co powierzchowne, przechodzi ponad pozorami i udaje się jemu pojąć najgłębsze pragnienia drugiego: by być wysłuchanym, by bezinteresownie zwrócić na niego uwagę, jednym słowem: by być kochanym.
czytaj więcej

Goście

Przekazuję najserdeczniejsze życzenia dla Krajowego Duszpasterstwa Sportowców oraz dla Duszpasterza księdza ...
czytaj wiecej