Cała Polska na rowerach – dla Jana Pawła II

Rowerowy Szlak Papieski jest w Polsce jeden. Ale w lipcu taki charakter będą miały wszystkie trasy, którymi będą zdążać na Jasną Górę pielgrzymki rowerowe. Pielgrzymi na kółkach będą dziękować za beatyfikację Jana Pawła II i wspominać Wielkiego Pielgrzyma, który też kiedyś wybierał się na rowerowe wyprawy...

Ogólnopolska pielgrzymka rowerowa na Jasną Górę pod patronatem Rady Episkopatu ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek organizowana jest od pięciu lat. – W tym roku chcemy uczcić błogosławionego Jana Pawła II jako wielkiego pielgrzyma – mówi ks. Jerzy Grochowski, koordynator pielgrzymki.

Pielgrzymka rowerowa jest pielgrzymką gwiaździstą. Nie wyznacza się daty początkowej, a jedynie datę zakończenia. VI Ogólnopolska Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę zakończy się w sobotę 16 lipca. Wówczas przed katedrą częstochowską spotkają się grupy rowerowe z całej Polski. Po wspólnej modlitwie i zapoznaniu pielgrzymi na kółkach ruszą na Jasną Górę, by o godz. 12.00 uczestniczyć w Eucharystii.

Rowerowi pielgrzymi zwiedzają różne kościoły i poznają życie wspólnot zakonnych znajdujących się na trasie klasztorów, biorą udział w Mszy św. i wspólnie się modlą. Każde z odwiedzanych miejsc to również okazja, by zdobyć pieczątki i wpisy, potrzebne później, by otrzymać Kolarską Odznakę Pielgrzyma.

Rower marki Amator – to jeden z eksponatów jeżdżącego po Polsce mobilnego muzeum, które gromadzi pamiątki związane z postacią Jana Pawła II. Rowerowe początki księdza Wojtyły nie były wcale łatwe, o czym świadczy „Piosenka o wyprawach rowerowych”, jaką przytacza Janusz Skowroński na łamach pisma „Rowertour” (sierpień/2009). „Wujek”, czyli ks. Karol Wojtyła, jak dowiadujemy się z tekstu: „Poćwiczywszy w wielkiej biedzie,/ Nakręciwszy się do woli,/ W lewo zamiast w prawo jedzie, / Lecz nie koniec to niedoli./ Gdy Wuj przez Las Wolski jechał, / Nagle krzyknął: «A to dramat!»./ Wielka dla nas stąd uciecha,/ Bo Wuj kierownicę złamał...” Jazdy na rowerze uczył ks. Wojtyłę Jerzy Ciesielski, dziś Sługa Boży. Instruktorem okazał się na tyle skutecznym, że dwa lata później, we wrześniu 1956 r., ks. Karol Wojtyła z grupą młodych ludzi, m.in. Stanisławem Rybickim i Jerzym Janikiem, wybrali się na rowerową eskapadę na Dolny Śląsk. Wyprawa trwała pięć dni, a dziś upamiętnia ją Dolnośląski Rowerowy Szlak Papieski. Ks. Wojtyła odprawił Msze św. w kościołach w Bolesławcu i Jeleniej Górze, uczestnicy zwiedzili kościoły w Kamiennej Górze i Krzeszowie, odwiedzili też siostry de Notre Dame.

– Przebieg Szlaku Papieskiego został odtworzony na podstawie notatek i wspomnień uczestników wycieczki z września 1956 r. oraz wpisów ks. Wojtyły do parafialnych ksiąg posług kapłańskich – tłumaczyła Urszula Własiuk, założycielka Fundacji Szlaki Papieskie, na łamach „Niedzieli”. Na trasie Szlaku znajdują się: w diecezji legnickiej – Bolesławiec, Lubomierz, Świeradów-Zdrój, Szklarska Poręba, Sobieszów i Chojnik, Jelenia Góra, Karpacz i Karpacz Górny, Kowary, Kamienna Góra – Krzeszów, a w diecezji świdnickiej: Szczawno-Zdrój – Wałbrzych – Świebodzice – Książ i Świdnica, skąd po modlitwie w katedrze ks. Wojtyła pociągiem wrócił do Krakowa. Trasa liczy około 250 km i znaczy ją trzysta tabliczek.

W 2003 r. Jan Paweł II otrzymał Kolarską Odznakę Pielgrzyma w stopniu najwyższym – „Chrześcijański Pielgrzym Świata”. Jest to odznaka ustanowiona przez PTTK w porozumieniu z Episkopatem Polski. Jej zdobywanie wymaga, aby podczas wędrówek rowerowych poznawać obiekty kultu religii chrześcijańskiej, zarówno dowolnie wybrane, jak i uznane w regulaminie odznaki za obowiązkowe.

Na wędrujących śladami papieskimi czeka m.in. Krajoznawcza Odznaka im. Jana Pawła II. Troska o istniejące szlaki papieskie i tworzenie nowych udokumentowanych papieskich szlaków turystycznych jest jednym z celów Fundacji Szlaki Papieskie z Krakowa, działającej pod patronatem kard. Stanisława Dziwisza.

 (md © Biuro Prasowe KEP 2011)

Ostatnia galeria

Obejrzyj fotogalerię

Rozważanie na kwiecień

Przykazanie miłości nie jest nakazem, ale zaproszeniem

Jeśli miłość Boga zapuściła w człowieku głębokie korzenie, to jest on w stanie kochać nawet tych, którzy na to nie zasługują, tak jak to właśnie czyni Bóg względem nas..Ojciec i matka nie kochają swoich dzieci tylko wtedy, gdy na to zasługują: kochają je zawsze, chociaż oczywiście dają im do zrozumienia, kiedy popełniają błędy. Uczymy się od Boga, aby zawsze chcieć tylko i jedynie dobra a nigdy zła. Uczymy się patrzeć na drugiego nie tylko naszymi oczyma, ale także spojrzeniem Boga, które jest spojrzeniem Jezusa Chrystusa. Jest to spojrzenie, który pochodzi z serca i nie zatrzymuje się na tym co powierzchowne, przechodzi ponad pozorami i udaje się jemu pojąć najgłębsze pragnienia drugiego: by być wysłuchanym, by bezinteresownie zwrócić na niego uwagę, jednym słowem: by być kochanym.
czytaj więcej

Goście

Wspieramy wszystkie inicjatywy związane ze sportem i turystyką wodną. Zespół serwisu www.yachtaman.pl
czytaj wiecej