Drodzy nowożeńcy Marto i Sławku

Co mogę powiedzieć młodym ludziom, którzy stojąc przed Bogiem i najbliższymi wyznają sobie miłość i wierność aż do śmierci?  Chcę Wam powiedzieć Marto i Sławku, że na początku nowej drogi życiowej nie jesteście sami i samotni. Dziś przy was tak wiele życzliwych ludzi. Z Wami na zawsze pozostaną wasi rodzice. Będą was wspierać w budowaniu waszego rodzinnego domu. Oni wiedzą jak wiele trzeba się trudzić, by ognisko domowe nie zagasło. Dziś w tym ważnym monecie waszego życia pragnę  i ja być przy Was. Niestety tylko w sposób duchowy. Poznałem Was tak niedawno, bo lutym tego roku, na Olimpiadzie w Vancouver. Muszę przyznać, że ujęliście mnie waszą dobrocią, otwartością i szczerością. Te cechy rokują  szczęśliwą Waszą przyszłość.

Moi drodzy, Marto i Sławku znacie się dobrze. Od momentu ślubu pozostaniecie dla siebie nie tylko przyjaciółmi ale małżonkami. Dwie różne osoby związane w jedno. Związani słowami przysięgi. Związani wiernością i miłością. Związani na całe życie, na dobre i złe. Czy to jest łatwe? Nie! To jest trudne, a nawet bardzo trudne, bo to zakłada odpowiedzialność za drugą ukochaną osobę. Odpowiedzialność w miłości. Stąd choroba współmałżonka boli jak własna choroba. Kłopot współmałżonka staje się własnym kłopotem ale radość jego staje się własnym udziałem. Życzę Wam, byście przeżywali Waszą przyszłość bez kłopotów, większych zmartwień i bez choroby. Żyjcie długo, żyjcie razem; w jedności, miłości i w wierności. Niech w waszym życiu będzie więcej chwil radosnych i szczęśliwych. Na waszej drodze będą wspierać was rodzice i dobrzy ludzie. Przyłączam się do nich i ja i otaczam was życzliwością, modlitwą i błogosławieństwem Bożym. Niech dobry Bóg nigdy was nie opuszcza, a Maryja Królowa Polski niech zawsze wstawia się za wami.

Pozdrawiam wszystkich rodziców i gości. Wszystkim uczestnikom udzielam Bożego błogosławieństwa.







Kielce 24.04.2010 r.                                               Bp Marian Florczyk

                                              /Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa sportowców/

Wydawnictwo:

Gramy razem Panie

Gramy razem Panie

Rozważanie na kwiecień

Przykazanie miłości nie jest nakazem, ale zaproszeniem

Jeśli miłość Boga zapuściła w człowieku głębokie korzenie, to jest on w stanie kochać nawet tych, którzy na to nie zasługują, tak jak to właśnie czyni Bóg względem nas..Ojciec i matka nie kochają swoich dzieci tylko wtedy, gdy na to zasługują: kochają je zawsze, chociaż oczywiście dają im do zrozumienia, kiedy popełniają błędy. Uczymy się od Boga, aby zawsze chcieć tylko i jedynie dobra a nigdy zła. Uczymy się patrzeć na drugiego nie tylko naszymi oczyma, ale także spojrzeniem Boga, które jest spojrzeniem Jezusa Chrystusa. Jest to spojrzenie, który pochodzi z serca i nie zatrzymuje się na tym co powierzchowne, przechodzi ponad pozorami i udaje się jemu pojąć najgłębsze pragnienia drugiego: by być wysłuchanym, by bezinteresownie zwrócić na niego uwagę, jednym słowem: by być kochanym.
czytaj więcej

Modlitwa Sportowca

Panie, mam zdrowe ciało i dziękuję Ci za nie. Dziękuję Ci także za to, że mogę uprawiać sport. Sprawia mi radość, gdyż we współzawodnictwie odkrywam swoje możliwości. Pomóż mi, bym nie poprzestał na doskonaleniu sprawności fizycznej, ale też wzrastał w Twej łasce i mądrości. Amen.
czytaj więcej

Goście

Szczęść Boże! Wyrażam ogromne słowa uznania twórcom tej strony. Życzę wielu łask Bożych i natchnień ...
czytaj wiecej