Spotkanie opłatkowe rodziny sportowej w Łowiczu

Spotkanie opłatkowe rodziny sportowej w Łowiczu

9 stycznia w Łowiczu odbyło się spotkanie opłatkowe rodziny sportowej.

 

- Każdego roku nasze sportowe środowisko spotyka się na ogólnopolskim opłatku. Łowicz jest gospodarzem spotkania pierwszy raz - informuje wybitny kolarz Mieczysław Nowicki. Dwukrotny medalista igrzysk olimpijskich w Montrealu jest obecnie prezesem rady zrzeszającej olimpijczyków z ziemi łódzkiej.

W restauracji Szkiełka obecni byli również m.in. ks. Marian Florczyk, biskup pomocniczy diecezji kieleckiej i delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa, biskupi łowiccy ks. Andrzej Dziuba i ks. Wojciech Osial oraz krajowy duszpasterz sportowców ks. Edward Pleń sdb i kapelan łódzkiego sportu ks. Paweł Miziołek oraz kapelan sportu łowickiego ks. Sebastian Antosik.

- Ta naturalna rodzina, w której żeśmy się urodzili i wychowali wiąże się więzami krwi. A rodzina sportowa, żeby była związana, musi szukać celu. Musi przebywać ze sobą, rozumieć jeden drugiego. I temu służą takie spotkania jak dziś - mówił ks. bp Marian Florczyk. Biskup jest jedną z 7 osób, które odebrały repliki medali wywalczonych przez polskie kajakarki na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. To prezent od Józefa Bejnarowicza, do niedawna prezesa Polskiego Związku Kajakowego.

Z byłymi olimpijczykami, jak choćby kolarzem Tadeuszem Mytnikiem czy wciąż aktualnym rekordzistą kraju w biegu na 100 metrów Marianem Woroninem połamali się opłatkiem parlamentarzyści Tomasz Rzymkowski i Marek Matuszewski.

Goście wysłuchali występu Zespołu Śpiewaczego „Ksinzoki” oraz obejrzeli jasełka w wykonaniu uczniów Szkoły Podstawowej nr 2 w Łowiczu. Spotkanie prowadziła Anna Staniszewska w gwarze łowickiej.

Organizatorami spotkania opłatkowego sportowej rodziny byli: biskup ordynariusz diecezji łowickiej Andrzej Dziuba, łowicka fundacja Czyń Dobro im. Jana Pawła II oraz Regionalna Rada Olimpijska w Łodzi.

Ostatnia galeria

Obejrzyj fotogalerię

Rozważanie na kwiecień

Przykazanie miłości nie jest nakazem, ale zaproszeniem

Jeśli miłość Boga zapuściła w człowieku głębokie korzenie, to jest on w stanie kochać nawet tych, którzy na to nie zasługują, tak jak to właśnie czyni Bóg względem nas..Ojciec i matka nie kochają swoich dzieci tylko wtedy, gdy na to zasługują: kochają je zawsze, chociaż oczywiście dają im do zrozumienia, kiedy popełniają błędy. Uczymy się od Boga, aby zawsze chcieć tylko i jedynie dobra a nigdy zła. Uczymy się patrzeć na drugiego nie tylko naszymi oczyma, ale także spojrzeniem Boga, które jest spojrzeniem Jezusa Chrystusa. Jest to spojrzenie, który pochodzi z serca i nie zatrzymuje się na tym co powierzchowne, przechodzi ponad pozorami i udaje się jemu pojąć najgłębsze pragnienia drugiego: by być wysłuchanym, by bezinteresownie zwrócić na niego uwagę, jednym słowem: by być kochanym.
czytaj więcej

Goście

Mam zaszczyt i radość powitać na stronie duszpasterstwa sportowców w imieniu Ks. Bp Mariana Florczyka, delegata ...
czytaj wiecej